Archiwum 29 lipca 2003


lip 29 2003 :O
Komentarze: 0

życie jest dosc parszywe...sa takie momenty ze nie wiesz juz sama/sam komu do cholery wierzyc, a komu nie.Najlatwiej nikomu nie ufac, ale wtedy z kolei czlowiek jest strasznie samotny az w koncu tego nie wytrzymuje i popelnia wspomniane pare dni temu samobojstwo.A propos samobojstwa najbardziej wkurzajace jest to, jak ktos wszem i wobec rozglasza to, ze chce sie zabic. Jesli ktos naprawde chce umrzec to nie gada, tylko sie zabija. A jak ktos ciagle jeczy albo sie zegna ze wszystkimi, to jest to tylko jego sposob na zwrocenie na siebie czyjejs uwagi...

To nie sa z reszta moje slowa tylko kogos calkiem innego:O

a w ogole to najczesciej czlowiek sie strasznie myli co do innych.Nagle sie okazuje, ze ktos, kogo sie nie lubilo,olewalo,nie zwracalo na niego uwagi albo nawet krzywdzilo-ze taka osoba jest naprawde wspaniala.A ktos za kogo mozna kiedys bylo zycie oddac okazuje sie kims o bardzo podejrzanym charakterku...czy ludzie nie moga miec wrodzonej umiejetnosci rozpoznawania na pierwszy rzut oka przyjaznych sobie ludzi?

Albo jeszcze inaczej...Ludzie od wiekow popelniaja te same bledy...z pokolenia na pokolenie.Np. zle wybory milosne, albo jakies rozczarowania w innych relacjach miedzyludzkich...takie sytuacje sa opisywane w tysiacach ksiazek, czasopism, poradnikow i innych temu podobnych...a ludzie wciaz sie myla, rozpaczaja, placza, nienawidza...kazdy czlowiek musi doswiadczyc rzeczy, przed ktora go przestrzegano, na wlasnej skorze.To idiotyzm. Przez to wlasciwie kazdy czlowiek jest okaleczony psychicznie, kazdy cierpi, ma w sobie jakas nieuleczalna rane, ktorej nic nie jest w stanie zagoic.

szczescie to wyimaginowane pojecie...watpie czy w ogole istnieje.chyba ze istnieje, ale jako niedostepne dla wszystkich,nieuchwytne i ulotne widmo czegos, czego nie ma.Lub byc moze jest.Dla wybranych...

entianka : :